poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Klasyka fantastyki z nutą kontrowesji: Magiczny Miecz

Prawie każdy gracz, który lubuje się w planszówkach fantasy, grał albo przynajmniej słyszał o grze Talisman: Magia i Miecz. Jednak niewielu wie o istnieniu jej klona (niektórzy pokusiliby się pewnie o inne stwierdzenie – plagiatu) wypuszczonego na polskim rynku, który powstał na skutek zawirowań wokół licencji. Oryginalnie polska wersja Talismanu wyszła w Polsce spod skrzydeł wydawnictwa Sfera, odnosząc duży sukces. Interesujący jest fakt, że gra zawierała zmodyfikowane grafiki odmienne od oryginału. Takie posunięcie kwalifikuje się jako co najmniej bardzo kontrowersyjny zabieg wykonany podczas lokalizacji produktu. Co więcej, Sfera wydała też swój autorski dodatek – właśnie tak, dodatek zaprojektowany i wydany tylko na naszym rodzimym rynku, bez udziału brytyjskich autorów oryginału. Powodzenie firmy zaczęło zbliżać się ku końcowi, gdy przedłużenie licencji wydawniczej nie doszło do skutku. Mogło się wydawać, że to koniec Sfery, jednak wkrótce zaradna spółka wydała grę niemal bliźniaczo podobną do Talismanu, opartą na takiej samej mechanice rozgrywki, ale z pewnymi zmianami fabularnymi, nowymi grafikami i planszami.

Magiczny Miecz, bo o nim mowa, zdobył liczne grono wiernych fanów i zapoczątkował serię gier, których akcja rozgrywa się w tym klimatycznym świecie fantasy.  


Minęło kilka lat i Sfera po raz kolejny musiała stawić czoła kryzysowi i spadkowi popularności. Tym razem nie udało jej się utrzymać na powierzchni i zakończyła działalność w sferze wydawniczej, pozostawiając po sobie jednak grę, która do dzisiaj ma swoich wielbicieli. Zainteresowanych kontrowersjami otaczającymi polskiego wydawcę gry zachęcam do przeczytania tego artykułu.

Chociaż Magiczny Miecz od lat nie jest dostępny na rynku (podczas gdy Talisman: Magia i Miecz powrócił do Polski z impetem), a jedyny sposób na jego zdobycie to upolowanie okazjonalnej oferty w internecie, entuzjaści nie pozwolili mu pójść w niepamięć. Do dzisiaj powstają fanowskie dodatki udostępniane w sieci, wprowadzające nowe plansze, karty, postaci i modyfikacje zasad, jakościowo często bliskie oryginałowi. Także wygląda na to, że dla chcącego nic trudnego – istnieje możliwość zagrania w Magiczny Miecz, a jeśli nie brakuje nam kreatywności, to stworzona przez nas wersja będzie niepowtarzalna.


Ale z czym to się je? Co sprawia, że gra wciąż cieszy się popularnością? Wiele osób wraca do niej z sentymentu, w końcu lata 90. pozostawiły po sobie niejedno tkliwe wspomnienie. Poza tym na pierwszy plan wysuwa się jej klimat i prostota. Niepowtarzalne czarno-białe ilustracje na kartach prezentują ponure lokacje, złowrogie potwory, intrygujące postaci i przedmioty. Poruszając się po planszy mamy wrażenie, że nasza postać rzeczywiście przemierza tajemnicze krainy, pokonuje wrogów i odnajduje potężne artefakty – wszystko w celu dostania się do Zamku Bestii i pokonania jej. Na drodze do celu stoją nam inni gracze, których wędrówkę możemy utrudnić atakując ich lub rzucając na nich zaklęcia. Eksplorowanie świata gry to jeden z najprzyjemniejszych elementów rozgrywki, a kolejne dodatki zwiększają jeszcze jego rozległość i złożoność. Ta klasyczna gra planszowa osadzona w świecie fantasy opiera się na wykonywaniu rzutów kostką, które decydują o poruszaniu się, wynikach walk czy też o rezultacie spotkania z nieznajomym lub przeszukiwania lokacji. Nie pozostaje nic innego jak wcielić się w postać błędnego rycerza, czarodzieja, demona, księcia, wiedźmy czy zdobywcy i ruszyć na podbój Magicznego Świata.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz